zmęczeni od czekania
na słowo radości
z żywego spotkania
pośród krainy półprzytomnych osobowości
nabieramy świadomości
potrzeby kochania
dyskretnym uśmiechem życzliwych
aniołów obleczonych w ciało
zapytają z zainteresowaniem:
<<co się stało?>>
doskwiera nam samotność
w czasie posuchy na intelektualnej pustyni
łatwiej robić na złość
niż z uśmiechem stawać się wzajemnie mili
po ciemnych sprawach
szemranych interesach
skończy się przerażenie
rodzi się autentyczne zdziwienie
to krok w dobrą stronę
by być spotkanym w niebie
zbliżenie zakochanych
z kochanym
to nie tylko uniesienie
to bezpieczne w leczących ranach schronienie
lodowatość zimnych spojrzeń
ogrzewa się z myślą gorącą
dobrych wspomnień
trwających obecnością nieustającą
możesz być niewiernym Tomaszem
bylebyś był szczerze w życiu szukającym Pana
a nie marudą wzorem Judasza
z Bożą pomocą – da się
możesz szukać śladów gwoździ
bylebyś z tego poszukiwania
wyszedł spokojniejszy, gotowy do kochania
bez zawziętej głupoty i narzekania
nie niewierność jest tragedią
gdy ze skruchą wyznajesz miłość potrzebną
lecz udawana wierność
skrywająca samolubną przebiegłość
zaśnij spokojnie
obudź się z uśmiechem - pogodniej
ks. Andrzej Hładki, Żary, 2022.04.21
na 2 Niedzielę Wielkanocy
Rozważanie na 2 NIEDZIELĘ WIELKANOCY, CZYLI MIŁOSIERDZIA BOŻEGO, ROK C - II
Zobacz więcej na mojej stronie:
https://kartkazliturgii.pl/artykuly/rozwazania/457-rozwazanie-na-2-niedziele-wielkanocy-czyli-milosierdzia-bozego-rok-c-ii